W zasadzie chodzi o jedno i to samo. Uznałem, że warto przybliżyć temat majsterkowiczom (zawodowcy raczej wiedzą w czym rzecz), ponieważ coraz częściej i po coraz lepszej cenie można znaleźć urządzenia jak w temacie artykułu.
Zaczęło się w sumie dawno - 50 lat temu szwajcarski stolarz Hermann Steiner, postawił on sobie za cel stworzenie systemu, który wykorzysta zalety najczęściej wówczas stosowanych połaczen kołkowych i na pióro-wpust. Skonstruował pierwszą frezarkę nutowę (lamelownicę) do wykonywania gniazd pod pióra, które w połączeniu z złączkami bukowymi (lamelkami) tworzyła doskonały, bardzo prosty, w wykonaniu i skuteczny system połączeń korpusów mebli. Głównym kontynuatorem tego pomysłu jest firma
Lamello, która dopracowała i rozwinęła system. Dzisiaj wiele firm narzędziowych ma w ofercie urządzenie znane pod nazwą lamelowica, frezarka nutowa (podobieństwo lamelków do nut), po angielsku biscuit joiner, po kształcie złączek wszystko jest jasne dlaczego akurat tak. Nie rozumiem z kolei polskiej nazwy fugownica, bo gdzieś taką spotkałem, a chodziło ewidentnie o lamelownicę (dla mnie fugownica to prosta paca z gumowym elementem do kładzenia fug :-) ).
Dwa słowa o technologii:
Lamelownica jako urządzenie służy do frezowania rowków na krawędziach desek lub płyt, wpustów do łączenia na tzw. kołki płaskie. Materiały tak obrabiane to drewno lite, tworzywa drzewne typu sklejka, MDF i płyty wiórowe.
Po wyfrezowaniu wpustu w krawędzi wkłada się owalne elementy jak na zdjęciu (lamelki) smaruje klejem, składa, dociska i czeka na zaschnięcie. W zasadzie tyle.
Najlepiej pokaże to film z firmy Lamello (zdjęcia również są stamtąd).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz