30 października 2010

Techniczne zapożyczenia z niemieckiego

Nie da się nie zauważyć, że wiele technicznych określeń, nazw narzędzi pożyczyliśmy z niemieckiego. Prawdę mówiąc nie wiem dlaczego - pewnie nie chodzi o same nazwy - prawdopodobnie często od Niemców uczyliśmy się rzemiosł razem z nazwami narzędzi. Funkcjonują one do dziś, starsi ludzie piłują laubzegą czy bukwelem, przecinają meslem. Wprawdzie w różnych regionach mogą się różnić wymową lub nawet znaczeniem, istotne jest że najpowszechniejsze są nazwy "poniemieckie". Ciekawa jest geneza popularnego określenia "wihajster" - to jest z niemieckiego "wie heisst er - jak on się nazywa?) ktoś kiedyś nie wiedział jak nazwać przedmiot i pozostało. Poza tym warto wiedzieć co to jest:

waserwaga - tak czasem mówią na zwykłą poziomicę
bormaszyna - (Bohrmaschine) - po prostu maszyna do wiercenia - wiertarka
mesel, majzel - (Meißel) - zwykły przecinak
śrubstak, śrubsztak, śrubsztag, szraubsztok (Schraubstock) - to jest imadło znane też jako ścisk śrubowy
klobzega - czasem tak nazywają piłę ramową, brzmi po niemiecku
glancpapier - słyszałem takie określenie dla papieru ściernego
ferszlus, (nm. Verschluss) - są regiony w Polsce gdzie tak mówią na zamek, zamknięcie
holajza - jak ktoś tak mówi to może mieć na myśli dłuto
kajla, (nm. Keil) - tak z kolei mówi się czasem na klin
lochbajtel, (nm. Lochbeitel) - to oznacza dłuto gniazdowe, (wpuszczane)
trychter, (nm. Trichter m) - jest to lejek
cyrkiel, (z nm. Zirkel) - cyrkiel jest jak najbardziej z niemieckiego
bukwel, (Buckel) - garb, wypukłość; wyr. bukwel nawiązuje do przypominającego garb kształtu uchwytu do piłki do metalu
laubzega, (Laubsäge) - cienka piłka służąca do wyrzynania otworów i wykrojów w drewnie; wyrzynarka; włośnica
sztamajza, (Stemmeisen) - to słowo oznacza w niemieckim łom lub dłuto, w Polsce są tacy co tak nazywają śrubokręt - nie mam pewności
holcśruby, (Holzschraube) - chodzi o wkrety do drewna
krajzega - wiadomo co...
mutra i kontramutra (muterka) - nie wiem dlaczego ale tak mówią na nakrętkę i śrubę
winkiel (Winkel) - kąt róg, a narzędzie to kąt prosty, kątownik
szwajser - (Schweißer) spawarka, szwajsowanie - spawanie
rolwaga - tak mówią na ciężki wóz, przyczepę
szlaufwaga, szlauchwaga - poziomica z przezroczytego weżyka
rynajza - to w sumie oficjalna nazwa uchwytu do korytka rynny
hamrowanie - tak na Śląsku mówią na walenie młotkiem, kucie(zwykle stali)
cybant - to nic innego jak pręt z nagwintowanymi końcami wygięty na kształt litery U


Jeżeli o czymś zapomniałem - poproszę o informację na e-mail :-)
A na koniec ciekawostka, taki żart literacki Juliana Tuwima powiązany tematycznie - "Ślusarz"

28 października 2010

Dwie książki

Postanowiłem dziś przedstawić dwie książki, które w pewien sposób mogą wzbogacić wiedzę pasjonatów majsterkowania. Wprawdzie poruszają dwa z pozoru przeciwstawne zagadnienia, tzn renowację i postarzanie ale techniki i materiały, które są w nich zaprezentowane mogą wnieść coś nowego, zainspirować ludzi zainteresowanych "tworzeniem"...
Autorzy tych książek pochodzą z innej rzeczywistości niż nasza ale to nam nie będzie przeszkadzało. Jedyna uwaga którą mam to fakt że preparaty, które polecają nie zawsze są u nas dostępne - ale spokojnie bez problemy znajdziemy zamienniki. Najlepiej krótko i konkretnie tematykę tych publikacji przedstawią wstępy które zamieszczam poniżej.
 
Niejednokrotnie dobrej jakości stary mebel jest lepszy od tego, który pochodzi z seryjnej produkcji. Twoje stare komody, stoły, fotele i krzesła, przykryte warstwą kurzu i zniszczone upływem czasu, mogą odzyskać swój dawny blask, nawet jeśli nie jesteś profesjonalnym restauratorem. Dzięki tej książce dowiesz się, jak krok po kroku odnowić m.in. drewnianą ramę lustra, krzesło, stolik do kawy, stylową komodę, sekretarzyk. Nauczysz się oczyszczania drewna, wymieniania uszkodzonych części, szpachlowania, szlifowania, woskowania i malowania. W poradniku opisano podstawowe narzędzia pracy używane m.in. do mierzenia, cięcia, wygładzania i wiercenia drewna. Doradzono, jakich używać wosków, szpachlówek, klejów i barwników. Wszystkie etapy pracy zostały szczegółowo opisane i zilustrowane kolorowymi zdjęciami. Dzięki prostym zabiegom możesz sprawić, by odnowione przez ciebie meble stały się wyjątkową pamiątką i niebanalną dekoracją wnętrza.
Tytuł: Renowacja przedmiotów z drewna
Autor: Vicenc Gibert, Joseph López
Wydawca: Wydawnictwo RM

 
Co zrobić, by plastikową osłonkę na doniczkę zmienić w staroświecką donicę z żelaza? Jakich materiałów użyć, by stiukowemu popiersiu nadać efekt starego kamienia? Czy nowoczesny kandelabr z żelaza może wyglądać tak, jakby był pokryty patyną? Drewnianą półkę możesz pomalować tak, by dodać jej lat. Stół z metalu nabierze niepowtarzalnego uroku, jeśli pokryjesz go woskiem z bitumem. Bombki na choinkę, krzesło z drewna, gipsowe figurki - dzięki wskazówkom zawartym w tej książce dowiesz się, jak zwykłe przedmioty zamienić w niebanalne dekoracje, nadając im czar minionych epok. Nauczysz się, jak stosować odpowiednie materiały, by otrzymać m.in. efekt zardzewiałego żelaza, brązu, starego kamienia, zwapnionej terakoty. Wszystkie etapy pracy szczegółowo opisano i zilustrowano, tak by każdy mógł spróbować swoich sił w tej sztuce dekoratorskiej.
Tytuł: Dekoracyjne postarzanie mebli, ozdób, bibelotów
Autor: Victoria López Santacruz
Wydawca: Wydawnictwo RM

12 października 2010

Decoupage - hobby tylko dla pań?

Często ostatnio słyszy się słowo decoupage i nie wszyscy wiedzą co ono tak naprawdę oznacza. Generalnie jakieś robótki dla kobiet, wycinanki, wyklejanki na dzbankach, podrabianie staroci, czy jakoś tak. Faktycznie po części się zgadza - jest to takie majsterkowanie dla pań, zdecydowałem się napisać dwa słowa co nie oznacza że zmieniam kurs tematyczny ;-). Po prostu uznałem, że jest to ciekawe.

Decoupage jest to technika zdobnicza, polegająca na przyklejaniu wyciętych bądź wyrwanych elementów serwetek, papieru do pakowania, prezentów, tapet, naklejek, foli. Cała sztuka w tym aby dobrać odpowiednie tło i całość polakierować wieloma warstwami lakieru, żeby nie było widać że coś zostało naklejone. Ostatnio najbardziej popularne są serwetki, bo są cienkie i nie ma potrzeby wielokrotnego lakierowania zdobionego przedmiotu.
Decoupage oprócz farb, wykorzystuje specjalne preparaty do postarzania, tworzenia efektów spękania, postarzania. Ludzie mający zmysł plastyczny potrafią tworzyć naprawdę piękne przedmioty. To tak w skrócie - wiele jest stron www, forów, książek, sklepów gdzie można zaopatrzyć się w przybory.


Natomiast historycznie decoupage wg Wikipedii:

(..) "Zaczęło się w Chinach, a w XVII wieku dzięki kontaktom z Dalekim Wschodem, decoupage przywędrowało najpierw do Włoch, a w XVIII w. do innych krajów Europy. Weneccy stolarze używali decoupage tworząc tańszą alternatywę do modnych wówczas chińskich lakierowanych mebli. Sztukę tą nazywano lacca contrafatta. Wkrótce zaczęto odchodzić od naśladowania dalekowschodniego wzornictwa na rzecz kopii dzieł ówczesnych malarzy. Decoupage zyskało przydomek "sztuki biedaków". Wkrótce decoupage stało się jednym z typowych kobiecych hobby, niezwykle popularnym m.in. na dworze Ludwika XV. Ozdabiano nie tylko meble, ale coraz częściej także mniejsze przedmioty np. pudełka i przybory toaletowe. Używano do tego już nie tylko kopii ale i wyciętych elementów oryginalnych obrazów. Niektórych twórców techniką decoupage zaczęto powoli uznawać za artystów. Później przy pomocy decoupage tworzyli także Pablo Picasso i Henri Matisse."

 Dla mnie osobiście styl, który najczęściej prezentowany jest jako wynik stosowania decoupage jest, jakby to krótko powiedzieć.... trochę mdły. Ale sama technika jest bardzo ciekawa - wcale nie oznacza to że trzeba się trzymać konwencji i naklejać różowo - błękitne kwiatki na doniczki lub postarzać tacę do herbaty.
Tak czy siak decoupage może być sztuką, czyli "... odtwarzaniem rzeczy, bądź konstruowaniem form, bądź wyrażaniem przeżyć – jeżeli wytwór tego odtwarzania, konstruowania, wyrażania jest zdolny zachwycać, bądź wzruszać, bądź wstrząsać" (wg. Władysława Tatarkiewicza, Wstęp do historii sztuki).

Kilka stron na ten temat, które warto odwiedzić:


http://pasjadecoupage.pl/
http://www.decoupage.com.pl/
Decoupage krok po kroku

5 października 2010

Chemiczne barwienie metalu

Wydaje się to proste - żeby metal miał ładny kolor i nie korodował trzeba go pomalować farbą.
W tym artykule chciałbym wyjaśnić kilka pojęć, za którymi kryją się techniki zdobienia i konserwacji ale nie polegające na malowaniu. Żeby nie komplikować tematu - na przykładzie żelaza i stali.

Oczywiście temat jest szeroko podejmowany na różnych forach tematycznych, wiele wypowiadających się osób często myli pojęcia i niestety wprowadza zamęt. Wyjaśniając poniższe techniki starałem się je usystematyzować na podstawie książki Metaloplastyka, M. Knoblocha wydanej przez Biuro Wydawnictw KDW W-wa 1971.

1. Oksydowanie. Często słyszy się że metal jest oksydowany na czarno. Tradycyjna technika polega na powleczeniu czystego żelaza lub stali równą i cienką warstwą pokostu (lub oleju lnianego) i podgrzaniu, w celu zwęglenia i opalenia. Zabieg ten należy powtórzyć kilkakrotnie. Formą oksydacji jest tez zanurzanie rozgrzanych do czerwoności przedmiotów np. kutych i zanurzenie ich w oleju. Jeżeli ktoś ma warunki żeby bezpiecznie poeksperymentować - dlaczego nie spróbować?
W tym momencie pojęcie "oksydowanie" zmienia znaczenie - ludzie tak nazywają liczne metody które w jakikolwiek sposób czernią metal.
2. Dalej jest chemiczne czernienie żelaza i stali. Są generalnie 2 metody.
- Pierwsza polega na wytworzeniu cienkiej warstwy tlenków chroniącej przed niekontrolowanym rdzewieniem. Tu zaczyna się chemia, ponieważ technika polega na kąpieli w chemicznych roztworach.
Taką metodą jest bronirowanie (brunirowanie) mające nieco historyczne korzenie. Słowo pochodzi z włoskiego (brązowienie). Technika wynaleziona we Włoszech (XVI w.), stosowana do zdobienia zbroi polegająca na wywoływaniu sztucznej rdzy na metalu przez działanie lekkimi kwasami, następnie na zaprawianiu olejem i polerowaniu całej powierzchni. W procesie brunirowania otrzymuje się przdmioty pokryte brązową jak również czarną trwałą powłoką.
- Druga metoda to wytworzenie cienkiej warstwy fosforanu żelaza, często z domieszką innych metali - czyli chemia. Takim znanym produktem zabezpieczanym ta metodą są np. wkręty do drewna, płyt karton gips, producenci nazywają je "fosfatowanymi".
Zainteresowanych jak to zrobić w praktyce odsyłam do bardziej fachowych publikacji. W technikach które powyżej wspomniałem jest wiele odmian kombinacji i możliwości. Jest również tzw. elektrochemiczne farbowanie, gdzie procesy chemiczne wspomagane są prądem.
3. Chciałbym też wspomnieć o tzw. szmelcowaniu. Tak niektórzy nazywają techniki zdobienia metalowych wyrobów za pomocą powłok (często w różnych kolorach), które mogą pokrywać cały obiekt albo jego fragmenty. Technika wykonania tych powłok to pokrycie zdobionego przedmiotu substancją, papką składającą się ze sproszkowanych minerałów (np. węglan sodu, węglan magnezu, kwarcu, kredy etc.). Po wysuszeniu wypalano to w piecu i uzyskiwano różne powłoki, szkliwa. Czyli emaliowanie :-)
4. Galwanizacja - raczej dobrze znana technika. Są to elektrolityczne  metody wytwarzania powłok na różnych materiałach. Najczęściej przez galwanizację, rozumiemy praktyczne wykonywanie trwale przylegających cienkich powłok metalicznych poprzez osadzanie jednego metalu na innym (np. miedziowanie, niklowanie, chromowanie). Książki można o tym pisać i studia kończyć :-)

No i praktyczny aspekt tego co przedstawiłem powyżej. Jeżeli ktoś ma ochotę, to przy zachowaniu zasad BHP, może pobawić się czernienie wyrobów z żelaza. Można samodzielnie tworzyć mieszanki chemikaliów ale chyba prościej kupić gotowe - widziałem takie roztwory na Allegro. Można spróbować metody z  wypalaniem oleju - jak ktoś ma takie możliwości. Galwanizacja w domowych warunkach jest również możliwa, są książki (np. S. Sękowski, Galwanotechnika domowa) i szczegółowe przepisy w internecie co potrzeba i jak się za to zabrać. Efekty mogą być ciekawe.

23 września 2010

Do czego służy pilarka ukosowa

Przydatność pilarki ukosowej doceni każdy kto chociaż raz zmuszony był precyzyjnie przyciąć deskę. Dobrym przykładem będzie wykonanie ramki do obrazka. Trzeba przyciąć precyzyjnie 4 listewki z każdej strony pod kątem 45°. Oczywiście dużym ułatwieniem będzie tu skrzynka uciosowa ale z racji luzu piły prowadzonej w szczelinie prawdopodobnie i tak okaże się że cięcie nie było na tyle precyzyjne jak byśmy sobie tego życzyli i trzeba ręcznych poprawek - kłopotliwa sprawa. Podobno kiedyś na tym polegał egzamin na stolarza - czeladnik dostawał zadanie: zrobić równą ramkę do obrazu.
W celu ułatwienia tej pracy tzn cięcia precyzyjnego drewna (nie tylko pod kątem 45°  ale dowolnym) skonstruowano pilarkę ukosową. Znaną też pod nazwą ukośnicy lub kapówki - najprościej opisać ją jako elektryczną pilarkę ręczną osadzoną na statywie. Dobra piła ukosowa nie jest tania - kosztuje powyżej 1000 pln, ale do małego warsztatu, hobbystycznych zastosowań spokojnie znajdzie się dużo tańszą. Oczywiście zakup ma sens jeżeli będziemy z niej w miarę często korzystać. Ukosówka jest dobrym wygodnym rozwiązaniem kiedy dużo tniemy "w poprzek". Pilarka ukosowa w porównaniu ze stołową zajmuje niewiele miejsca, a jej główną zaletą jest precyzja. Znalazłem na youtube dwa filmy, które nieco na wyrost pokazują przykładowe możliwości tych urządzeń - wypasione modele tną praktycznie wszystko i na wiele sposobów :-).









Jak widać pilarki ukosowe w wersjach topowych mogą naprawdę wiele. Tak jak pisałem na początku -
jeżeli zależy nam na precyzji obróbki drewna - może to być dobre rozwiązanie. I niekoniecznie musimy szukać urządzeń o możliwościach takich jak na pokazanych filmach.

22 września 2010

Czym i jak wygładzać drewno

Temat z pozoru banalny ale zdecydowałem się go poruszyć - z jednej strony dla uporządkowania, a może podpowiem coś nowego.

1. Na początku jest struganie:
- strugiem ręcznym (więcej informacji tutaj)
- strugiem ręcznym elektrycznym
- heblarką lub grubościówką


2.W międzyczasie można podziałać tarnikiem/ pilnikiem - który nie do końca służy do dokładnego wygładzania ale przygotowuje, kształtuje, dopracowuje powierzchnię do dalszego szlifowania. Na rynku dostępne sa. tzw. surformy czyli specjalnie oprawione pilniki do drewna z rączkami, uchwytami.

3. Dalej mogą być papiery ścierne o różnej gradacji.
— papier o grubym uziarnieniu (nr 30-60) do pierwszego oszlifowania powierzchni niestruganych, do usuwania starych powłok malarskich,
— papier o średnim uziarnieniu (80-100) do wstępnego szlifowania gładkich powierzchni, oraz do szlifowania dobrze zachowanych powłok malarskich,
— papier o drobnym uziarnieniu (120-180) jest używany do dokładnego szlifowania powierzchni, jak również do szlifowania pierwszych warstw powłok malarskich;
— papier o bardzo drobnym uziarnieniu (220-320) stosuje się do dokładnego szlifowania powierzchni lakierowanych, wykańczania powierzchni na mat oraz szlifowania powłok pokrywających drewno lub metal;
— są jeszcze drobniejsze papiery do polerowania i niekoniecznie drewna.

Najwygodniej przy ręcznym szlifowaniu papier nałożyć na klocek szlifierski.

Na bazie papierów ściernych funkcjonują urządzenia mechaniczne:
- szlifierka taśmowa,
- szlifierka oscylacyjna,
- szlifierka "delta",
- przystawki na wiertarkę etc.

4. Koniecznie trzeba wspomnieć o cyklinie zwanej też gładzicą. Narzędzie to, służy do wygładzania powierzchni drewna twardego i oklein. Do drewna miękkiego stosować go nie można. Gładzica to prostokątna płytka stalowa o cienkim ostrzu, którego krawędź tnącą stanowi cienka i ostra płetwina. Za pomocą gładzicy zestruguje się z powierzchni drewna bardzo cienkie warstewki.

5. Zawodowcy do dużych powierzchni lub produkcji masowej używać będą specjalistycznych urządzeń typu cykliniarka, szlifierka szczotkowa etc - nie rozpisuję się bo to temat dla profesjonalistów.


Kilka porad dotyczących szlifowania drewna.

Jeżeli zależy nam na bardzo dokładnym wypolerowaniu drewna liściastego przed późniejszym bejcowaniem i lakierowaniem trzeba zastosować metodę na mokro. Czyli w końcowej fazie wygładzania kilka razy powtarzamy cykl: zwilżamy gładką powierzchnię wodą, suszymy i szlifujemy.

Stara metoda przy gładzeniu twardego drewna, używana przy np wytwarzaniu trzonków do narzędzi, polega na użyciu kawałków stłuczonego szkła okiennego (uwaga - łatwo się skaleczyć!) Metoda działa - sam testowałem na drewnie akacjowym kiedy wykańczałem trzonek do siekiery.

Generalna zasada przy szlifowaniu, gładzeniu - narzędzie prowadzimy wzdłuż włókien.


Z nowinek technicznych. Ostatnio czytałem o tzw. gumie szlifierskiej (np. Silkorund). Są to kostki zawierające ziarna ścierne, równomiernie rozmieszczone w strukturze specjalnej spienionej gumy. Wg producenta to  elastyczny i trwały materiał ścierny. Jedna kostka zastępuje w zależności od zastosowania od 15 do 30 arkuszy papieru ściernego - czyli jest wydajna.
Guma szlifierska ma zastosowanie stosowana w wielu technologiach obróbki metali i drewna, pracowniach artystycznych i hobbystycznych oraz przy remontach domowych.
Używając gumy szlifierskiej do materiałów łatwo ścieralnych trzeba czyścić co jakiś czas powierzchnię kostki np. za pomocą szczotki drucianej.
Generalnie warto poczytać informacje od producenta o zastosowaniu jaki rodzaj do jakiego materiału. Kostki mają gradację porównywalną z ziarnistością papierów ściernych - po tym orientujemy się co i do czego.


19 września 2010

Pomysł na dobry, solidny trzonek

Narzędzie, które widać na zdjęciu nie będzie głównym "bohaterem" tego artykułu. Jest to tzw. roncola, którą kupiłem sobie na pamiątkę w czasie wakacji w Toskanii. Roncola to skrzyżowanie, tasaka, sierpu i maczety używana we Włoszech do wycinki, karczowania zarośli, rąbania niezbyt grubych gałęzi - sprawdza się - potwierdzam.


Chciałbym nawiązać do innej kwestii, konkretnie do tworzyw których używa się do wyrobu rękojeści narzędzi ręcznych. Można je tworzyć z różnych materiałów - tradycyjne, surowce to:
- drewno - najpopularniejsze, chętnie używane do dziś,
- kość, a zwłaszcza rogi zwierząt - materiał zdecydowanie ekskluzywny,
- skóra.



Prezentowana roncola ma rękojeść z grubych krążków skóry wołowej, nabitych na trzpień trzonka i mocno sprasowanych - po prostu dolna część narzędzia jest "rozklepana" i mocno trzyma całość.
Po tym jak jakiś czas popracowałem mocno roncolą przy rąbaniu gałęzi, o takim trzonku ze skóry mogę powiedzieć kilka dobrych rzeczy:
- jest wygodny, przyjemny w dotyku,
- nie ślizga się w spoconej dłoni,
- doskonale amortyzuje uderzenia, odbicia,
- jest wytrzymały - drewniany trzonek, uderzony może pęknąć - w przypadku rękojeści ze skóry nie ma takiej możliwości.





Oczywiście skórę trzeba konserwować i lepiej nie wystawiać jej na bezpośrednie działanie wody - wiadoma rzecz. Poza tym jeżeli ktoś zajmuje się ręcznym, hobbystycznym tworzeniem narzędzi z rękojeściami, które dodatkowo będzie się używać do ciężkiej pracy - gorąco polecam takie rozwiązanie.

Więcej o materiałach używanych do wyrobu rękojeści na stronie militaria.pl

28 lipca 2010

Jaki nóż do warsztatu

Nie da się majsterkować bez noża. Zawsze jest jakiś moment kiedy trzeba go mieć pod ręką - chociażby naostrzyć ołowek stolarski, czy coś przeciąć. Teraz pytanie - jaki powinien być. Nie ma noża uniwersalnego, jest to narzędzie produkowane chyba w największej ilości wersji specjalistycznych. Kiedyś zastanawiałem się nad tym jakie cechy powinien mieć dobry nóż. Wiadomo dobra stal, wygodna rękojeść, solidne mocowanie w rękojeści, pytanie czy ma być składany. Efektownie wyglądają noże z długim, ciekawie ukształtowanym ostrzem (a la Rambo) ząbkami, schowkiem na przybory survivalowe czy inne wynalazki.

Ale wróćmy do tematu - jaki powinien być praktyczny, w miarę uniwersalny nóż do domowego warsztatu. Kupiłem kiedyś tanio chińską podróbkę bagnetu do kałasznikowa i dłuższy czas go używałem - solidny, naostrzony nadawał się do cięcia twardych materiałów typu papa czy otwierania puszek z farbą. Poza tym porażka - niewygodny, grube ostrze, struganie, nacinanie drewna - ciężko było.

Kiedy oglądałem kiedyś w internecie noże do codziennego użytku, myśliwskie, takie najbardziej praktyczne zwróciłem uwagę na popularne w Polsce finki. Mało kto wie że fiński oryginał nazywa się puukko jest trochę nietypowy, prosty daleko mu wyglądem do bajernych kos o wymyślnych kształtach.
Ma grubą rączkę, często ostrze od niej krótsze tak jak na zdjęciu, nosi się go w pochwie, nie jest składany. Rodzime finki są ładniejsze - pytanie czy praktyczniejsze.
Jest na polskim rynku powszechnie dostępna współczesna wersja puukko - uniwersalny nóż Fiskarsa. Nie jest ładny, gruba rączka, krótkie ostrze - za to niesamowicie wygodny i praktyczny z dobrej stali, poza tym niedrogi.
Moim zdaniem tak może wyglądać dobry warsztatowy, uniwersalny nóż do wszystkiego, no może prawie wszystkiego...



Dla zainteresowanych tematem noży, broni białej - jest niezła strona www.knives.pl - kopalnia informacji na ten temat.

6 czerwca 2010

Szwedzka czewień, czerwień Falunu - jedna z najstarszych farb świata?



Dzięki niej budownictwo drewniane w Szwecji ma swój charakterystyczny, przyjemny dla oka kolor. Poza tym mimo surowego klimatu, drewniane budynki przez wiele lat trwają w doskonałej kondycji.

Jakieś 350 lat temu w kopalni miedzi w Falun w środkowej Szwecji odkryto obok rud również inny surowiec- naturalny środek do zewnętrznego malowania drewna. Specjalny skład tej ziemi z wysoką zawartością kwasu krzemowego, użyty do produkcji farby sprawia, że drewno – nawet w surowym skandynawskim klimacie, jest dobrze chronione.


Farba, zwana dziś Falu Rodfarg (Falu Rod) przez lata udowodniła swoją jakość, a raczej skuteczność. Ma konsystencję mazi i czasem zwana jest farbą szlamową. Co ciekawe zmienia odcień w zależności od pogody - przy suchej jest jaskrawo czerwona, w dni mokre ciemnieje - w Szwecji mówi się, że ta farba "żyje". Jest trwała - 5 lat na ścianach dla strony zawietrznej, oraz 10 lat dla strony nie narażonej na bezpośrednie działanie czynników atmosferycznych. Falu Rodfarg nie łuszczy się (ważne - od razu pomyślałem o  farbach olejnych po kilku latach płatami łuszczących się z desek) - czyli renowacja polega na położeniu kolejnej warstwy.

W swoim składzie szwedzka farba zawiera 66% wody, 18% pigment (żelazo, kwas krzemowy, aluminium, wapno, magnez oraz śladowe ilości siarki, cynki i ołowiu), 8% oleju lnianego, 5% mąkę pszennę i mąką żytnią, 2% melanteryt.

Najlepsze efekty uzyskuje się stosując Czerwień Falunu na zewnątrz, na surowym drewnie. Co ciekawe - drewno heblowane należy poddać procesowi wietrzenia aby otworzyły się pory drewna. Stare powłoki farby  należy po prostu pokryć kolejną warstwą farby. Jeżeli drewno było malowane wcześniej - farbami olejnymi, pokostem, lakierami - należy to całkowicie usunąć.

Surowe drewno pokrywa się dwukrotnie farbą. Pierwsza warstwa powinna być rozcieńczona wodą (+20%). Po kilku godzinach powłoka jest sucha i następnego dnia nakłada się kolejną. W Szwecji robi się inaczej - pierwsza nierozcieńczona warstwa i kolejna dopiero po roku.

Ponieważ farba nie jest całkowicie odporna na tarcie, nie może być używana do malowania zabawek, podłóg, drzwi i okien - za to do ścian, szczególnie na zewnątrz - jest naprawdę dobra. Szwedzka czerwień jest dokupienia w Polsce - nie mylić ze stosowaną czasem przez producentów nazwą odcienia - farba taka oprócz koloru nie ma nic wspólnego z oryginalnym szwedzkim produktem.

2 czerwca 2010

Jak ocieplać budynki - filmy

Mam nadzieję, że filmy znalezione na Youtube, które zamieszczam poniżej przybliżą temat ocieplania budynków. Wprawdzie traktują temat "wybiórczo" ponieważ zostały przygotowane przez firmę Rockwool i bazują na ich materiałach - mam nadzieję, że osobom zainteresowanym przybliżą nieco temat.

1. Film prezentujący krok po kroku jak ocieplić poddasze.




2. Film instruuje jak ocieplić budynek z zewnątrz.

28 maja 2010

Ławka, stół, stołek - kilka prostych projektów

Przeglądając galerię Google Sketchup znalazłem kilka prostych projektów mebli ogrodowych do samodzielnego wykonania. Są to na tyle proste konstrukcje, że wystarczy kilka desek jedno, dwucalowych (dobra sosna lub inne w miarę twarde drewno)  wkręty do drewna, ewentualnie śruby do skręcenia.
Polecam następujące podejście: najwygodniej będzie ściągnąć pliki projektów i obejrzeć dokładnie programem Sketchup i wymierzyć. Przekonamy się czy projekt nam odpowiada, jeżeli ktoś zna program może go dostosować do własnych potrzeb, skrócić, wydłużyć "pomalować".
Już kilka razy polecałem Google Sketchup z racji prostoty użytkowania i tego, że jest darmowy. Żeby przejrzeć i zmierzyć projekt ze wszystkich stron (no oczywiście można go jeszcze zmodyfikować :-) ), wystarczą trzy przyciski:
 obracanie


 przesuwanie


  miarka.

Dla zainteresowanych: samouczek video .
Przybliżamy i oddalamy trzecim przyciskiem myszy, rolką. Przy mierzeniu - uwaga: wiele projektów (zagranicznych) zapisanych jest w skali calowej - trzeba wtedy przestawić jednostki na metryczne - wg poniższego rysunku:
 
Projekty poniżej:

Stołek

pobierz projekt

Przy montażu warto użyć również kleju do drewna. Jeżeli wykorzystamy grubsze deski konstrukcja zyska bardzo - minimalna grubość 1,5 cala, lepiej 2. Taki stołek.









Ławka prosta

Projekt źródłowy jest nieco toporny - warto go zmodyfikować. Na nogi i elementy nośne trzeba dać deski dwucalowe. Polecam ze względu na prostotę, poza tym na bazie tego projektu łatwo jest zrobić krzesła.








Ławka II

Trochę bardziej skomplikowana ławka, nie obędzie się bez łącz stolarskich. Deski grubsze niż 1 cal :-) Polecam osobom bardziej doświadczonym w pracy z drewnem.










Stół i ławy

Dosyć efektowny komplet i wbrew pozorom bardzo prosty do wykonania. Jeżeli użyjemy desek 1,5 calowych lub grubszych efekt będzie bardzo dobry. Konstrukcję nośną warto skręcić śrubami - całość zyska na solidności.









Stolik "piknik"

Zestaw popularny w Polsce. Widziałem takie wykonane z cienkich desek calówek ale przyznam, że wtedy chodziło chyba o niską cenę w markecie - było to nieco tandetne.







Życzę udanych konstrukcji. Projekty są ogólnodostępne w sieci, osoby które je wykorzystają robią to na własne ryzyko, tym bardziej, że wiele osób je zmodyfikuje...

26 maja 2010

Co to jest złoty podział

O złotym podziale pierwszy raz usłyszałem przy okazji porad jak fotografować, komponować kadr, żeby zdjęcia były ciekawe, poprawne, miłe w odbiorze. Kiedy zacząłem się tym mocniej interesować okazało się, że temat jest bardziej złożony, ciekawy - powiedziałbym nawet intrygujący!

Od początku. Być może niektórzy zastanawiają się jak to jest, że słynne budowle, dzieła sztuki, podobają nam się. Są - harmonijne, estetyczne, generalnie kiedy się je ogląda przychodzi jedna myśl, odczucie - to jest ładne.
Tu rodzi się pytanie - czy jest jakaś zasada, reguła której trzymają się artyści i architekci, pomagająca w stworzeniu doskonałego celu? Okazuje się że jest.
Mało tego. Kiedy oglądamy "obiekty przyrodnicze" typu kwiaty, drzewa, liście z reguły zawsze mamy odczucie - to jest ładne. I znowu pytanie o regułę?

Tą  zagadkę badali już starożytni. Pierwszy o złotym podziale odcinka pisał bodajże Euklides.  Rozwijano temat i odkryto liczbę φ (czyt. fi) wyznaczającą właśnie idealną proporcję.Na bazie tej proporcji skonstruowano idealny trójkąt, prostokąt, spiralę, kąt. Odkryć tych używano już w starożytności, używając tuch kształtów przy projektowaniu Wielkiej Piramidy, Akropolu, potem katedr gotyckich i pałaców w różnych epokach. To właśnie złożyło się na ostateczny efekt, piękno wspominanych budowli.

Badając złoty podział odkryto go w tzw "ciągu Fibonacciego" (1, 1, 2, 3, 5, 8, 13, 21 etc.) gdzie każda kolejna liczba jest sumą dwóch poprzednich, okazało się że proporcje te znaleźć można w świecie roślin (liść paproci, kwiat słonecznika, muszla ślimaka).
 













Poniżej instrukcja (z Wikipedii) i kilka rysunków jak najprościej wyznaczyć złoty podział. Kolejne kroki:

   1. Trzeba zbudować kwadrat o dowolnie wybranym boku a.
   2. Znaleźć środek jednego z boków kwadratu (na rysunku jest to środek dolnego boku).
   3. Wziąć odcinek łączący środek boku z końcem boku przeciwległego (na rysunku – odcinek c) i odłożyć go ze środka boku na prostej, w której zawiera się ten bok (czynność na rysunku zaznaczona łukiem okręgu).
   4. Część odłożonego odcinka, wystająca poza bok kwadratu, wyznacza szukaną długość b.

Długości początkowego odcinka a i znalezionego b pozostają w złotym stosunku, a/b=φ, wyznaczają więc złoty podział skonstruowanego mimochodem odcinka a+b.
(obrazek z Wikipedii do powyższej instrukcji)

Przykłady i zastosowanie złotego podziału. Polega to na kompozycji kluczowych elementów wizualnych wg określonej "złotymi regułami" siatki.


Zdaję sobie sprawę, że temat jest bardzo złożony, poza tym nie czuję się na siłach, żeby w jednym artykule wystarczająco przybliżyć istotę "boskiej proporcji". Jeżeli kogoś to interesuje bardziej w kontekście praktycznego wykorzystania polecam internet lub książki - mi ostatnio wpadł w ręce "Sekretny kod" Priyi Hemenway, w przystępny sposób wyjaśniający ten temat.
Linki:
Matematyczne podejście do złotego podziału
Kalkulator złotego podziału
Złoty podział w fotografii - poradnik

Jeszcze fajny filmik, który na swój sposób przybliża temat złotego podziału, zapraszam....

21 marca 2010

O konserwacji drewna - jeszcze raz

Wiosna idzie, a właściwie przyszła wczoraj i zbliża się czas odnawiania nadgryzionych przez zimę, czas, wodę, etc. konstrukcji drewnianych. Temat był i będzie poruszany na tej stronie jeszcze nie raz. Szukając czegoś do konserwacji drewna, malowania, zabezpieczenia przed grzybami i robalami  mamy tysiące propozycji w sklepach i internecie - lepszych, gorszych, ekologicznych, toksycznych - trudno to ogarnąć. Szukając odpowiedzi na postawiony w tytule wpisu temat znalazłem stronę człowieka, który dzieli się swoimi doświadczeniami w chyba najtrudniejszym przypadku, kiedy w grę wchodzi konieczność zabezpieczania drewna ciągle narażonego na działanie wody - konkretnie łodzi. Myślę, że warto to przeczytać szczególnie pod kątem praktycznego zastosowania tradycyjnych środków (olej lniany, dziegieć) tym bardziej, że autor opisuje własne doświadczenia, korzystając z wiedzy Skandynawów - ludu pływającego od lat na drewnianych łodziach po Bałtyku.  :-) .
Adres strony:
http://www.sychut.com/dockan/konserwacja.html
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...